Młodziki pokonują lidera !
IV Liga Okręgowa Młodzików
UKS Kiełczów Academy 0-2 PKS Łany
bramki : Libura, Bajorek
" Kolejny (choć nie kolejny z rzędu) mecz na szczycie tabeli z naszym udziałem. Tym razem jako trzeci zespół w tabeli udaliśmy się na boisko lidera. Widać jednak nawet w tym meczu nasza gra nie była najgorsza, wszak rywale, podobnie jak i my rozpoczęli grę z dużym respektem dla przeciwnika.
Wzajemne badaie się drużyn, uważne wyprowadzanie piłki i pełna koncentracja sprawiły że początkowo mecz nie był toczony w zawrotnym tempie. Jednak w tych "piłkarskich szachach" zarasyowawała się nasza przewaga. Pierwszą akcją która wprowadziła nieco zamieszania miała miejsce w 11tej minucie, kiedy to refleksem i dobrą decyzją wykazał się nasz bramkarz wychodząc do bezpańskiej piłki. Podczas próby szybkiego wnowienia akcji został sfaulowany przez jednego z zawodników, ktróreg sędzia ukarał czasową dymisją.
Przewagę liczebną chcieliśmy wykorzystać poprzez ściągnięcie na siebie rywala i wyprowadznie szybkiej kontry. Jadnak paradoksalnie nie stworzyliśmy wtedy przewagi liczebnej w ataku, bo nikt się nie podłączył i osamotniony Marcel Libura został zmuszony do zakończenia akcji strzałem, któy skazany raczej był na niepowodzenie. Jednak dalsza gra skrzydłami wyglądała dość dobrze. Na prawej stronie dobrze współpracował Wiktor Traczyk ze wspomnianym Marcelem, z kolei do boku, zwłaszcza do Maćka Górala na lewej stronie często schodził Marcel Cedro, zaś akcje przeprowadzane środkiem boiska staraliśmy się kończyć strzałem, najczęściej w wykonaniu Mikołaja Gróbarczyka, ale też Maćka Górala, Wikotra Traczyka czy Mikołaja Włodarskiego.
Wbrew pozorom celem realizacji przedmeczowych założeń zawodników mecz ten koszytował sporo sił, przez co w końcówce pierwszej połowy tempo siadło i na przerwęs chodziliśmy z bezbramkowym rezultatem.
Za to drugą połąwę rozpoczęliśmy bardzo mocnym akcentem. Zespołowa akcja rozpoczęta szybkim wrzuceniem piłki z autu przez Konrada Bajorka w linię na skrzydło do Szymona Kłapkowskiego, któremu zszedł ze środka Maciej Góral i zabrając się z piłką do środka, ściągnął na siebie obrońców, po czym wyłożył piłkę Marcelowi Liburze, który płaskim strzałem pokonał bramkarza.
Drużyna gospodarzy próbowała szybko odrobić straty. Raz chcieli forsować akcje środkiem, raz skrzydłami, ale wszędzie dawała o sobie znać przewaga warunków fizycznych naszego zespołu, który z kolei dażył do skopiowania akcji, która dała nam prowadzenie.
W międzyczasie kontuzjowanego Michała Książka zmienił Szymon Szulc, który sumiennie starał się wypełniać jego obowiązki.
Na niewiele ponad 5 minut przed końcem grając wysoko i wziąż dążąc do podwyższenia prowadzenia naraziliśmy się na długie zagranie do napastnika i tylko dzięki przerwaniu akcji faulem przez Mikiego Włodarskiego nasz bramkarz nie znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. To kosztowało nas jednak konieczność gry w osłabieniu, którego całe szczęście gospodarzom nie udało się przełożyć na bramkę (głównie dzięki zejściu do defensywy Maćka Górala). Inna rzecz, że też staraliśmy się trzymać piłkę z dala od własnej bramki, co owocowało ogólnie dużą ilością stałych fragmentów gry, w szczególności rzutów rożnych (egzekwowanych przez M. Gróbarczyka), z których to ostatniego zakończyliśmy bramką zdobytą przez Konrada Bajorka, która de facto zamknęła mecz."
PKS : Kunysz, Traczyk, Włodarski, Bajorek, Gróbarczyk, Góral, Kobylański, Libura, Cedro, Książek, Kłapkowski. Szulc.
Fotorelacja portalu PodWrocławskie
I połowa
II połowa
Komentarze